Prychnęła, instynktownie zamrugała powiekami. W zdrowe oko, którym jeszcze

  • Nikolas

Prychnęła, instynktownie zamrugała powiekami. W zdrowe oko, którym jeszcze

24 February 2021 by Nikolas

cokolwiek widziała, wbiło się osiem małych szpileczek. – Psiakrew! Bolało. Bolało bardziej, niż mogła sobie wyobrazić. Bolało nawet bardziej niż przed laty, kiedy była taka mała i bezradna. Pieprzyć to. Nie będzie już mała. Nie będzie bezradna. Zaatakowała Richarda Manna nogami i wtedy zdała sobie sprawę, że on się śmieje. Stał teraz, nawet nie próbując podnieść broni. Stał tylko i patrzył, jak Rainie wije się na ziemi. To go bawiło. – Wybierasz się gdzieś, Lorraine? – Sukinsyn! Znowu się roześmiał. Przetoczyła się w stronę Manna z bojowym wrzaskiem, a on spokojnie kopnął ją w zranioną część twarzy. Eksplodowały światła. Niesamowite kolory zmieszały się w rozpaloną do białości plamę. A potem równie intensywny ból wyrwał z jej piersi krzyk. – Dość już, Lorraine? Czy może masz ochotę na więcej? Znowu zaczęła się turlać. Nic nie widziała. Czuła tylko, że idzie za nią, i podejrzewała, jakiego rodzaju ból jej teraz zada. Chciała być twarda i dzielna, ale cierpienie było nie do zniesienia, więc próbowała uciec. Toczyła się i toczyła, desperacko szukając ratunku. Uderzyła kolanem o pień drzewa. Zawyła. Mann roześmiał się. Usłyszała kroki. Szybciej, szybciej. Zmieniła nagle kierunek, poruszając się na wyczucie. Broń, broń, broń. Gdzieś tutaj leżała broń. – Nie! – wrzasnął nagle Richard Mann. Wiedziała już, że jej się udało. Wtoczyła się prosto na pistolet i chwyciła go zakrwawionymi palcami. – No i co teraz zrobisz, Lorraine? – szydził jej prześladowca. – Będziesz strzelać kolanami? – Stać. Policja – wychrypiała, odwrócona do niego plecami. – Oddaj to, Lorraine. Bądź grzeczną dziewczynką, a umrzesz szybko. Kroki coraz bliżej. Mokre, śliskie palce gorączkowo próbowały znaleźć spust. Słyszała urywany oddech Manna. Oślepiona, ze skrępowanymi rękami, miała niewielkie szanse na celny strzał. Ale i tak próbowała znaleźć spust. Nacisnąć. Zrobić coś, nawet jeśli zrani go tylko w duży palec u nogi. Broń znowu jej się wyślizgnęła. To już koniec. Mann pochylił się, zamierzył, żeby kopnąć Rainie w twarz i... – Stać! Policja! Nagle całą okolicę zalały światła. Rainie starała się coś dojrzeć zapiaszczonymi oczami. Światła były zbyt jasne, głosy za daleko. Jej palce znowu trafiły na broń. Odwróciła głowę i zobaczyła, że Richard Mann rozgląda się jak zwierzę złapane w potrzask. Oddychał ciężko. Ona też. Jego twarz była brzydka, wykrzywiona wściekłością. A jej? – Pieprzyć ich – warknął nagle. Zamierzył się, żeby zdzielić ją w głowę... I wtedy Rainie pociągnęła za spust. Richard Mann padł na ziemię w chwili, gdy trzej inni policjanci otworzyli ogień. Rainie odtoczyła się na bok. Leżała metr od ciała swego oprawcy i patrzyła, jak nienawiść powoli zamiera w jego oczach. Chwilę potem nadbiegł Quincy. Poznała go po zapachu. Pochylił się i przytulił ją do siebie. – Przyjechałem jak najszybciej – wyszeptał. – Obiecałem ci. Teraz widziała też innych. Abego Sandersa. Luke’a Hayesa. Shepa O’Grady. I Danny’ego, który ze łzami na policzkach tulił się do ojca. – Jak nas znaleźliście? – zapytała. – Danny zostawiał po drodze kawałki podkoszulka. Oddzierał je i upuszczał przez nogawkę spodni. – Nie jestem głupi – powiedział po prostu Danny. Rainie wtuliła twarz w ramiona Quincy’ego. Serce biło mu mocno. Tak miło było mieć go przy sobie.

Posted in: Bez kategorii Tagged: przystojny chłopak 16 lat, wzory na paznokcie hybrydowe, zatkane uszy domowe sposoby,

Najczęściej czytane:

wami, zaczęłam inaczej myśleć.

Bardzo chciała popatrzeć teraz na niego, ale jeszcze nie czuła się na siłach. - Doszłam do wniosku, że te wszystkie moje ... [Read more...]

– Brawo. Masz całkowitą rację.

Uniosła wyżej głowę, przypominając sobie wszystko, czego się nauczyła przez ostatnich dwadzieścia lat. – Jack dobrze wie, że beze mnie nie przetrwałby w tym mieście ... [Read more...]

niedopuszczalne. I nie chodziło bynajmniej o niego,

choć już raz się sparzył, biorąc przyjaźń za miłość. Chodziło o dobro publiczne. Pia chyba wyczuła jego rozterki, bo przez chwilę milczała. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 eu.waw.pl

WordPress Theme by ThemeTaste